Marysiu - ja mam na drugie imię Maria, rodzice dali mi na chrzcie to imię, na pamiątkę po mojej babci której nigdy nie poznałam. Teraz wiem, że to też pamiątka po Tobie. Cieszę się, że mam to imię i wspomnienia noszę w sercu.
A dzień Twoich urodzin i imienin, zawsze będzie mi się kojarzył z moją własną rocznicą ślubu. Jesteś i będziesz z nami i z naszymi wspomnieniami.


Bliscy zawsze pozostaną bliskimi, chodząc pośród nas czy odpoczywając w objęciach Najwyższego. Niech ten promienny uśmiech Marysi wyrysuje się w naszej pamięci zawsze, gdy tylko przymkniemy oczy. Ona o nas nie zapomni, zróbmy to samo dla Niej :-)


" Dopiero na końcu drogi dostrzeżemy szanse, jakie były nam dane" P. Coelho.
Droga Marysiu! Ty wiesz już wszystko i znasz wszystkie szanse i wszystkie odpowiedzi na proste, lecz trudne pytania. W obecnym życiu nie znajdziemy przeciez żadnych wskazówek, choć tak często ich szukamy...
Na razie wiemy tylko, że ratuje nas miłość i wiemy też, że gdybyśmy mieli córkę, dalibyśmy jej na imię MARYSIA. Joanna i Janusz

Chcę Ci podziękować za to, że odwiedziłaś mnie w ostatnim śnie.Nie powiem, jestem mile zaskoczony, tym bardziej, że zawsze wyczuwałem Twe pozytywne fluidy, chciałem z Tobą porozmawiać, poznać Cię. Wiesz, wybrałaś się w tą swoistą podróż jak mój starszy brat - nagle i zdecydowanie zbyt szybko...nie wiem dlaczego, nigdy tego nie zrozumię. Żyję wiarą, że Jesteś...Jesteście... wśród nas i gdy my w końcu narodzimy się do nowego życia otworzą się nasze oczy i wtedy wszystko zrozumiemy - ale na to musimy trochę poczekać, nasze świece wciąż płoną...
"Pamiętam ten sen tak wyraźnie.Siedzieliśmy na przeciwko siebie i rozmawialiśmy, Twoje oczy były takie roziskrzone i roześmiane - jak cała Ty. Wokół było dużo ludzi, gwar, muzyka i Twój tata, z twarzą jakby skamieniałą, nieobecną. Spojrzałem na niego i uderzył mnie wyraz jego oczu...zapytałem się wtedy Ciebie o Twoje studia i najbliższy powrót do domu. Zamyśliłaś się nagle po tym pytaniu, spojrzałaś na tatę i też posmutniałaś. Odpowiedziałaś, że przyjedziesz dopiero na święta Bożego Narodzenia bo boli Cię atmosfera w domu... przygnębia - tym bardziej, że mimo starań nie możesz wpłynąć na jej zmianę...Potem sceneria snu zmieniła się i spacerowaliśmy w parku."
Dziś wieczorem nim położę się spać postawię na stoliku dwie filiżanki najlepszej herbaty...tak na wypadek jakbyś Chciała wpaść i pogadać. Trzymaj się Maryś ciepło.

Biały śnieg przykrył swoją pierzynką wszystko dookoła . A Ty Marysiu jesteś jak królewna śnieżka która zasnęła głębokim snem. Śpisz w swoim białym łóżeczku, a
Matka Boska śpiewa Ci kołysanki, by było Ci błogo w niebiosach. Aniołowie Ci
przygrywają cichą nutką na swoich rajskich instrumentach. Cicha noc, ciemna noc....

Marysiu - za oknami biały śnieżek, piękny puszysty, wprowadza nas w nastrój świąt.
Ale nie dla wszystkich , będą one wesołe jak zawsze, bez Ciebie to inny świat.
Zostały tylko zdjęcia , pamiątki, i mnóstwo miłych wspomnień. Ale miłość do Ciebie sprawia , że jesteś z nami .I tak już zawsze będzie. Czujemy Twoją obecność, bo
pewno dobrymi myślami o Tobie przywołujemy Twojego anioła, który czuwa nad nami.




Maniu.. skarbie.. od tamtego nieszczesliwego dnia wszystko sie zmienilo wiesz..? caly swiat runal w cholere.. a ja nie moge przestac o Tobie myslec.. to juz ponad 5 miesiecy a ja nie potrafie pogodzic sie z mysla ze Ciebie nie zobacze nigdzie poza fotografiami.. ciagle mam Twoje gadu.. codziennie na nie patrze.. a Ty sie juz nie odzywasz.. wiesz.. ze jeszcze nie bylam w naszym instytucie? wiesz jak sie boje? boje sie wejsc tam, zobaczyc cala mase wesolych studentow i Ciebie nie bedzie.. jak?! Wiesz jak dziwacznie sie czulam kiedy spotkalam Paule i Murzyna i Ciebie z nimi nie bylo?!.. ten bol i te uczucia nie mina.. juz wiem ze nie mina.. bedziemy pamietac o Tobie.. Mania... ;(


Malowany prezent.......różowy.....co to było.....no i czy się podobał...?

jest to lampa wyokości około 1,5 metra:)z moimi zdjęciami i różnymi śmiesznymi tekstami:)oczywiście że sie podobał

musial sie podobac:) robiony byl przez prawie dwa tygodnie a wszystko polaczone bylo z mnostwem smiechu ,wymyslaniem wymowek, ze musimy sie spotkac tylko we dwie balaganem i zapachem farby w mieszkaniu (ktory rzekomo byl od sasiadow) :)


Magda J.
16 years agoŚwietna fota, tak właśnie Was wspominam.
Halina
16 years agoKochające się siostry -radosne i uśmiechnięte, beztroskie - szczęśliwe.